Buddyjski festiwal noworoczny „Lhosar” odbywa się co roku z zapałem także w Leh. Ze światłem czołowym, obiektywami o dużej jasności i kilkoma filmami ISO-400 błąkałem się godzinami przez zimną noc z tymi dziećmi. Dzięki wielu próbom i jeszcze większemu szczęściu powstało kilka wyrazistych zdjęć.
Canon F1N, FD f1,8 85 mm przy przysłonie 1,8, 1/15 sekundy, Fujichrom 100, Leh, Ladakh, Indie:
Czym jest światło dostępne?
W fotografii ten termin oznacza konkretny język obrazu, zazwyczaj bardzo nastrojowy. Dosłowne tłumaczenie „światło dostępne” nie oddaje jej znaczenia w pełni. Dla mnie światło dostępne oznacza przede wszystkim świat fotoreportażu: spontaniczny i autentyczny. To szczytowe sztuki wyrazistego fotografowania - przy słabym świetle! Z czasopism takich jak GEO czy National Geographic ten styl fotografii, ten język obrazu jest już nie do wyobrażenia.
Zazwyczaj chodzi o ukazanie motywów w delikatnym świetle zmierzchu lub słabym świetle pomieszczenia w sposób niezakłócony i nastrojowy. Naturalność sytuacji nie powinna być zakłócona ani przez lampę błyskową, ani przez dodatkowe światło trwałe. Oznacza to: fotografia ze światłem dostępnym jest możliwa przy użyciu niewielkiego wyposażenia! Użycie statywu w takich sytuacjach jest często niemożliwe lub zakłócające. Ponadto zazwyczaj są to ruchome motywy z ludźmi.
Typowe przykłady to również fotografia teatralna i koncertowa. W fotografii plenerowej i górskiej wówczas sceny w schroniskach, w biwakach, noce w namiotach i ogółem wszystkie sceny akcji i reportaże w słabym świetle, zwłaszcza zmierzchu.
Mój osobisty obraz testowy „24”: Z jednej strony autofokus poprawnie skoncentrował się na osobach, z drugiej strony tło jest oczywiście lekko nieostry, ponieważ głębia ostrości przy przysłonie 2 rozszerza się niewiele. Choć nie jest to piękne, ale normalne dla tego typu obiektywu jest łagodne winietowanie przy otwartej przysłonie w rogach.
To ściemnienie (winietowanie) można oczywiście łatwo usunąć podczas konwersji RAW w Photoshopie. Bardzo pozytywnie: tylko bardzo niewielkie szumy. Canon EOS 5D Mark II, EF f1,4 24 mm L II przy przysłonie 2 i ISO 1000, czas naświetlania 1/100 sekundy. Spacerowicze na rakietach śnieżnych na Dristkopf, Kitzbüheler Alpen, Tyrol, Austria.
Przeszłość
Jeszcze kilka lat temu improwizowałem tutaj z filmami ISO-400 i naświetlałem je, jeśli konieczne, także na ISO 800 („pushen”). W porównaniu do filmów ISO-100 zyskałem dzięki temu trzy czasy naświetlania (np. z 1/8 sekundy na 1/60 sekundy), jednak jakość odpowiednio naświetlanych filmów była często rozczarowująca. Wynikające z tego grube ziarno nie zawsze było piękne, a niektóre kolory i szczegółowość obrazu czasami ginęły. Ale te czasy (przynajmniej dla większości z nas) minęły ...
Canon F1N, FD f3,5 20-35 mm L przy 20 mm i przysłonie 4, 1/30 sekundy, Fujichrom 100 naświetlony na ISO 200, Mamasa, Sulawesi, Indonezja.
Przeszłość analogowa i ekstremalna sytuacja świetlna: bardzo duże różnice jasności, zdjęte na filmie pozytywowym. Lekki odcień żółci lub ogólnie trochę nienaturalne wrażenie obrazu moim zdaniem wynikły z pushowania filmu w połączeniu z tylko średnią obróbką.
Problemy techniczne - Pytania
Jakie podstawowe problemy techniczne niesie ze sobą fotografia z dostępnym światłem? Jakie pytania się pojawiają?
- Często mamy do dyspozycji tylko niewielką głębię ostrości przez użycie otwartych przysłon.
- Wiele obiektywów pokazuje nieatrakcyjne zniekształcenia krawędzi przy otwartej przysłonie.
- Czasy naświetlania stają się dłuższe, a tym samym wzrasta ryzyko poruszenia.
- Rosnące szumy przy wysokich wartościach ISO.
Nie wszystkie problemy powstrzymują nas od robienia dobrych zdjęć. Czasami z wyobraźnią można dokonać więcej niż z perfekcjonizmem technicznym.
Podstawowe pytanie, które trzeba odpowiedzieć, brzmi: Jak uzyskać wystarczająco krótkie czasy naświetlania, aby zdjęcie nie było poruszone? Wszystkie kolejne odpowiedzi koncentrują się zatem na fotografii z ręki. Wiadomo, że przy słabym świetle nieruchome obiekty można fotografować na statywie bez rozmazywania i z odpowiednią głębokością ostrości, co było już opisane w różnych samouczkach.
Światło dostępne - jednak z statywem, co łatwo rozpoznać po „płynącej” wodzie.
Długi czas naświetlania jest jednak możliwy tylko wtedy, gdy obie osoby są skrajnie spokojne, tzn. nieruchome. Canon EOS 1V, EF f2,8 16-35 mm L na przysłonie 4, 2 sekundy, Fuji Velvia 100 naświetlony na ISO 200. Monachium, Niemcy.
Obiektywy o dużej jasności - Luksus czy konieczność?
To pytanie można raczej jednoznacznie odpowiedzieć: Z obiektywem o dużej jasności mamy znacznie więcej możliwości przy słabym świetle. Możemy robić zdjęcia, które technicznie są niemożliwe z obiektywem o słabej jasności, a jednocześnie mamy więcej możliwości twórczych. Jedyne obiektywy stałoogniskowe są zarówno luksusem, jak i koniecznością, ale ten luksus nie musi być nie do opłacenia.
Przykład: Obiektyw stałoogniskowy f1,4 50 mm jest u większości producentów bardzo dobry jakościowo i nowy kosztuje „tylko” między 200 a 400 euro. Na rynku wtórnym w dobrym stanie można je już znaleźć za 100 euro.
Letnie biwaki są jak wakacje: ciepłe noce, ciepłe palce i fotografowanie bez drgań. Canon EOS 5D, EF f4,0 17-40 mm L na przysłonie 4, 1/15 sekundy, ISO 800. Cima Venegiota, Pala, Dolomity, Włochy.
Po co jest stabilizator?
Chociaż nie umożliwia nam krótszych czasów otwarcia migawki, pozwala nam trzymać aparat „dłuższe” czasy otwarcia migawki, aż do 1/30 sekundy przy obiektywach teleobiektywów, bez poruszenia obrazem. Podsumowując: Jest to bardzo pomocne zwłaszcza przy obiektywach teleobiektywów i pozwala nam dzięki spokojniejszemu obrazowi w wizjerze na kontrolowanie kompozycji obrazu.
Dwie narciarki wysokogórskie w samotności gór Lyngen na północy Norwegii. Zdjęcie zostało wykonane około 13:00 w trakcie zmierzchu arktycznego.
Bardzo ważny: punkt światła czołówki! Bez stabilizatora to zdjęcie wolnostojące byłoby niemożliwe. Niestety, w tamtych czasach nieświadomości zrobiłem te zdjęcia wszystkie zbyt mocno niedoświetlone; szum jest już zauważalny irytujący. Canon EOS 5D, EF f2.8 70-200 mm L IS przy przysłonie 2.8, ISO 400 i czasie otwarcia migawki 1/25 sekundy. Goalborri, Lyngen, Norwegia.
Jaka jest jakość?
Jasność obrazu, wyrażana w największym stopniu przysłony, np. f1,4 przy obiektywie 50 mm, jest istotną cechą obiektywu. W czasach analogowych obiektywy o dużej jasności były z reguły również najwyższej jakości. W czasach cyfrowych ta tendencja nie obowiązuje już. Wymaganie wobec zdolności rozdzielczej obiektywu w aparacie cyfrowym z pełnoklatkowym czujnikiem jest znacznie wyższe.
Na mniejszych czujnikach ten fakt nie jest aż tak dramatyczny, ponieważ tendencjonalnie słabe obszary brzegowe są przycinane. „Starożytne” obiektywy, jak np. Canon f1.8 28 mm czy f1.4 24 mm, pod względem jakości są tylko średnie. Przy otwartej przysłonie są one nie tylko nieostre na brzegach (co nie ma nic wspólnego z brakiem głębi ostrości!!), ale także matowe. Brakuje im blasku i kontrastu. Dopiero przy zatkanej na f5,6 osiągają raczej akceptowalny poziom jakości.
Kiedy na zewnątrz jest sztorm i śnieży, zwykły schron staje się pałacem. Specjalnie na te zdjęcia zabrałem obiektyw f1.8/28 mm.
Mimo brzydkich nieostrych brzegów byłem wdzięczny za to, że w ogóle uzyskałem zdjęcia z górskim klimatem schroniska. Canon EOS 5D, EF f1.8 28 mm przy przysłonie 2 i ISO 800, czasie otwarcia migawki 1/8 sekundy. Biwak w Nadrenii-Palatynacie, Alpy Ötztalskie, Tyrol, Austria.
Za to bardzo dobre są na przykład standardowe obiektywy f1.4 50 mm od Canon, Nikon i Zeiss, nawet przy otwartej przysłonie.
Niezwykle dobre (ale niestety drogie) są niektóre nowe (cyfrowe) obiektywy, jak np. f1.4 24 mm L II od Canona; jest już bardzo dobry nawet przy otwartej przysłonie i po zatkaniu naprawdę rewelacyjny. Razem z f1.4 50 mm i f1.8 85 mm tworzy moją „bazę ekspozycji na światło dostępne”.
To zdjęcie nie powstało w „słabym świetle”, ale dość obrazowo pokazuje, jak niewielka jest głębia ostrości przy otwartej przysłonie, zwłaszcza gdy płaszczyzna ostrości jest wyraźnie z przodu. Pokazuje także, jak nieostry tło może sugerować istotne treści.
Canon EOS 5D Mark II, EF f1.4 50 mm i przysłonie 2.8, ISO 100, czasie otwarcia migawki 1/500 sekundy. Spacerowicze na rakietach śnieżnych na Dristkopf, Alpy Kitzbühel, Tyrol, Austria.
Z powodu ciężkiego sprzętu wspinaczkowego na wysoki górzysty szczyt, musiałem oszczędzać na sprzęcie fotograficznym w czasie tej wycieczki. Fotografia przy słabym oświetleniu przebiegała z improwizacją. Czołówkę położyłem na półce, aby lekko rozjaśnić dużą termoskanę.
Dzięki solidnemu oparciu udało mi się uzyskać po wielu zdjęciach z tylko 1/4 sekundowym czasem otwarcia migawki jedno, ostre, nieporuszone zdjęcie. Canon EOS 5 D, EF f4 17-40 mm L przy przysłonie 4 i ISO 640, czasie otwarcia migawki 1/4 sekundy. Rifugio Vittorio Sella, Park Narodowy Gran Paradiso, Włochy.
Co nam daje wysoka jasność obrazu?
Praktyczny przykład: scenę schronu Rifugio Vittorio Sella fotografowałem bez statywu, czyli wolnostojąco, obiektywem Canon EF f4 17-40 mm L przy przysłonie 4,0, ISO 640 z czasem otwarcia migawki 1/4 sekundy. Musiałem zrobić około 15 zdjęć, zanim udało mi się uzyskać jedno (!) ostre, bez poruszenia zdjęcie. Z obiektywem f1.4 50 mm miałbym do dyspozycji zamiast 1/4 sekundy 1/30 sekundy, co znacznie zwiększyłoby szanse na ostry obraz. Prawdopodobnie proporcje by się odwróciły, i tylko jedno z 15 zdjęć byłoby poruszone. Dzięki temu mógłbym wybierać spośród dużej liczby ostre zdjęć pod względem punktu widzenia wspinacza, kompozycji obrazu itp.
„Gdybym tylko”, „jeśli bym” … Faktem jest, że podczas długich wędrówek nie zawsze mogę nosić ciężkich, jasnych obiektywów stałoogniskowych. „Gdybym tylko był silniejszy, młodszy, bardziej odporny na cierpienie …”
Minus 25 stopni Celsjusza i lodowy wiatr, fotograf nie może się trząść. Pierwsze poranne światło dociera właśnie na szczyty Trzech Szczytów.
Canon EOS 1V, EF f2.8 16-35 mm L przy przysłonie 4, 1/8 sekundy, Fuji Provia 400 rozwinięta do ISO 800. Paternkofel, Dolomity, Włochy.
Zabawa z kreatywną nieostrymi
Wysoka jasność obiektywu powoduje, że przy obiektywach szerokokątnych również niewielka głębia ostrości przy otwartej przysłonie. Prawidłowo stosowana pozwala nam bardzo celowo dawkować ostrość nawet przy obiektywie szerokokątnym i rozmyć nieważne elementy w nieostrości, lub sugerować istotne elementy w nieostrości! Ważne w tym przypadku: im krótsza ogniskowa (szeroki kąt) tym bardziej powinno się znajdować temat, aby zwiększyć nieostrość „ku tyłowi”.
Sala jadalna schroniska Bamberger Hütte, Alpy Kitzbühel, Tyrol, Austria.
Z powodu niewielkiej odległości od obiektu i przysłonie 2, głębia ostrości „na naszej kolacji” jest minimalna. Jednocześnie tło (mimo obiektywu szerokokątnego) jest bardzo miękko oddane. Canon EOS 5D Mark II, EF f1.4 24 mm L II przy przysłonie 2 i ISO 320, czasie otwarcia migawki 1/60 sekundy.
To zdjęcie odpowiada mojej definicji Available Light. Bez obiektywu o jasności stałej w połączeniu z bardzo dobrymi ISO 1600 w nowym 5D to zdjęcie byłoby niemożliwe.
Canon EOS 5D Mark II, EF f1,4 24 mm L II przy przysłonie 1,8 i ISO 1600, czas naświetlania 1/30 sekundy. Jaskinia ze śniegiem na Goisele, Schobergruppe, Tyrol Wschodni, Austria.
To samo ujęcie „przepalone błyskiem”.
Canon EOS 5D Mark II, EF f1,4 24 mm L II przy przysłonie 1,8 i ISO 1600, czas naświetlania 1/30 sekundy, błysk. Jaskinia ze śniegiem na Goisele, Schobergruppe, Tyrol Wschodni, Austria.
Nowy zakres ISO W kwestii możliwości ISO najnowszej generacji aparatów mogę codziennie skakać z radości. Wiele zdjęć przy słabym oświetleniu z ostatnich miesięcy byłoby niemożliwych w analogu. Szczególnie Nikons D3, D700, ale także Canon EOS 50D i 5D Mark II ustanowiły tutaj nowe standardy. Do ISO 1600 teraz możliwe są bardzo dobre rezultaty, a do ISO 3200 nadal drukowalne. Oznacza to, że dla fotografii przy słabym oświetleniu mamy do dyspozycji dwa do trzech czasów otwarcia migawki więcej (przysłony) w porównywalnej jakości (do analogu). Nawet tanie aparaty dla początkujących przynoszą bardzo dobre rezultaty do ISO 800/1600.
Najważniejsza wskazówka: Wykorzystujcie wysokie wartości ISO i eksperymentujcie z nimi na własnych aparatach. Dane metadanych obrazów pozwalają nam na bezpośrednie porównanie, bez konieczności zapisywania wszystkich danych do celów porównawczych, jak to miało miejsce wcześniej.
Ale i tutaj jeszcze raz rada: Proszę nie niedoświetlać!!
Do tego zdjęcia Lodówka Berlin na początku zmierzchu wszyscy musieli być cicho: fotograf i wędrowcy przed schroniskiem.
Canon EOS 1Ds Mark III, EF f4 17-40 mm L przy przysłonie 5,6 i ISO 800, czas naświetlania 1/15 sekundy. Berliner Hütte, Alpy Zillertal, Tirol, Austria.
Tylko dzięki położeniu na pniu drzewa to ujęcie bez stabilizatora i statywu było możliwe. Zazwyczaj 1/60 sekundy jest zbyt długa dla ekstremalnego teleobiektywu.
Canon F1N, FD f5,6 400 mm L, przysłona 5,6, 1/60 sekundy, Fuji Sensia 100, przyspieszony do ISO 200, Wyspa Pai, Irian Jaya, Indonezja.
Siła tkwi w spokoju
Tak naprawdę powinno być: Z cichą ręką robimy dobre zdjęcia. Jakie najdłuższe czasy naświetlania z/ bez stabilizatora z ręki są jeszcze „trzymalne”, zostało już poruszone w samouczku 2. Chciałbym dodać tutaj następujące: Im silniejszy kąt widzenia, tym dłuższy może być czas naświetlania. Z f1,4 24 mm L II spokojnie wytrzymam 1/4 sekundy z ręki. Im dłuższy teleobiektyw, tym krótszy musi być czas naświetlania, np. 1/200 sekundy przy ogniskowej 200 mm.
Co możemy zrobić dodatkowo, oprócz zwiększenia wartości ISO, obiektywów o dużej jasności i stabilizatorów, aby zminimalizować ryzyko rozmazania zdjęcia? Bardzo prosto: trzymać aparat w spokoju. Ale jak? Po pierwsze pomoże właściwe oddychanie: Powinniśmy, zwłaszcza po wysiłku, pozwolić oddechowi na chwilę się uspokoić.
Oznacza to: kilkakrotnie oddychać głęboko, na końcu zatrzymać powietrze, a następnie zrobić zdjęcie. Jeśli z jakiegoś powodu musimy stać wyprostowani, pomaga pozycja strzelców/biatlonistów: stopę tylną ustawiamy na skos, stopę przednią w kierunku aparatu, oba łokcie oparte na klatce piersiowej. Stabilizująco działa także każda wersja podparcia, jak np. ramieniem lub plecami o ścianę. Jeszcze stabilniej jest, gdy siedzimy lub nawet leżymy, co umożliwia oparcie łokci na stole, kolanach lub podłodze. Im więcej „osi”, które są podparte i tym samym ustabilizowane, tym mniejsze ryzyko rozmazania zdjęcia.
Warto ćwiczyć i eksperymentować w „świecie Available Light”. Tutaj powstają nie tylko szczególnie nastrojowe zdjęcia, ale także ujęcia, które nie robi się codziennie.
I ogólnie obowiązuje zasada: „Nie można tego zrobić - tego nie ma”!
Do zobaczenia.
Tylko przez kilka minut te chmury na porannym niebie były delikatnie oświetlone. Z nowoczesnymi, zstabilizowanymi obiektywami i wysokimi wartościami ISO takie zdjęcia stały się znacznie łatwiejsze.
Canon EOS 1Ds Mark III, EF f2,8 70-200 mm L IS przy przysłonie 4, ISO 400 i 1/100 sekundy. Rauhenkopf, Alpy Zillertal, Austria.